sobota, 15 lutego 2014

Matylda- bitwa

Po tym jak parę osób zaczęło ślizgać się po moim salonie i tańczyć na lodzi Al zaczął rzucać śnieżkami. Przyłączyliśmy się do niego rozpoczynając prawdziwą bitwę. Oberwałam puchową kulką od Festus a roztapiający się w moich włosach śnieg przybrał lekko rudawą barwę. Oddałam jej ze śmiechem. Prawdziwa zima w domu! To było świetne. Anders stał w progu mojego pokoju z niepewną miną. Rzuciłam w niego śnieżką a on rzucił się wpychając mnie w śnieżną zaspę pod regałem z książkami. Wcierał w moje włosy całe tony śniegu śmiejąc się nade mną. Woda spływająca obok moich uszu i szyi łaskotała mnie wywołując ze śmiechu łzy. Potem mag pomógł mi wstać i tym razem to ja wepchnęłam go w śnieg. Alistair okręcał Festus w zgrabnym tańcu. Al i Izka przypuszczali właśnie szturm na twierdzę Kinnat zrobioną z mojej kanapy. Po dłuższym czasie wszyscy legliśmy na śniegu zmęczeni ale wciąż się śmiejąc. Zrobiłam leżącym zdjęcie moją lustrzanką. Wyszło cudownie. Potem Anders cofnął zaklęcie Kinnat i rozdałam wszystkim ręczniki. Przebraliśmy się i poszliśmy na piętro. Ja i mag usiedliśmy na kanapie przed telewizorem a pozostała piątka przy stoliku. Wciąż się śmialiśmy. Ja i Anders zaczęliśmy oglądać zdjęcia, które udało mi się zrobić podczas bitwy. Świetne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz